Czym mydełka Majru różnią się od innych, powszechnie dostępnych?

Tym wpisem chcielibyśmy rozwiać wątpliwości tych, którzy zadają sobie pytanie, czym właściwie mydełka Majru różnią się od innych, powszechnie dostępnych oraz właściwie za co płacimy, nabywając produkt Majru.

Po pierwsze – małe partie, ręczna produkcja, nastawiona na jakość, nie na ilość. Nasze mydełka produkujemy sami w naszej pracowni, małymi partiami, ze szczególną troską o ich jakość i użyteczność. Sami odmierzamy i łączymy ze sobą poszczególne składniki w stosunkowo niskich temperaturach, aby żaden z zastosowanych tłuszczy nie stracił swoich pierwotnych, pielęgnacyjnych dla skóry właściwości. W naszej recepturze i oczywiście w każdym mydełku przez nas wyprodukowanym znajdziecie w składzie oliwę z oliwek, nierafinowane masło shea, olej ze słodkich migdałów, olej kokosowy, palmowy, rzepakowy. Połączenie tych 6 tłuszczy roślinnych w jednej kostce daje szybko zauważalne rezultaty pielęgnacyjne, nawilżające, odżywcze dla naszej skóry. Tak przygotowane mydełka dojrzewają w specjalnej suszarni minimum 4 do 6 tygodni. Następnie każda partia jest badana przez dopuszczeniem do sprzedaży /m. in. sprawdzamy twardość kostek, pienistość, nawilżenie skóry – jej wygląd, badamy pH/.

Po drugie – używamy tylko i wyłącznie naturalnych składników, głównie pochodzenia roślinnego /np. wspomniany wyżej skład olejów roślinnych/. Oprócz składników roślinnych wyjątek stanowią produkty odzwierzęce takie, jak mleko owcze, czy mleko kozie, jak również wosk pszczeli. Nasze mydełka barwione są substancjami roślinnymi, takimi jak annato, zielony jęczmień, kawa, cynamon. Wyjątek stanowi barwnik, pigment mineralny, ultramaryna – służąca do nadania koloru mydełku lawendowemu. Są w naszej ofercie mydełka, których nie barwimy – np. te z owczym i kozim mlekiem, ze zmielonymi płatkami owsianymi.

Po trzecie. Często spotykamy się z sytuacją, gdzie produkty naszej konkurencji np. owinięte są owijką papierową, tekturową, zapakowane np. w szary papier – niejednokrotnie ozdobiony motywami graficznymi. My uznaliśmy, że lepszym pomysłem będzie estetycznie zaprojektowany i wykonany jasny kartonik, w którym znajdzie się nasz produkt. Była to, naszym zdaniem, wizja dopełniająca tego, że bardzo cenimy sobie jakość, a Klient ma pewność, że produkt nie był dotykany przez inne osoby. Dodatkowym akcentem są ręcznie malowane motywy graficzne przez Panią Artystkę, Agatę Kuś.

Po czwarte. Otrzymujemy już wiele sygnałów od naszych Klientów, że nasze mydełka są o wiele trwalsze od innych, do tej pory używanych. Jest to wynikiem zastosowania specjalnej techniki produkcyjnej, polegającej na dobraniu odpowiednich, dokładnie określonych proporcji olejów stałych i płynnych, jak również wzbogacenia każdej kostki mydełka o naturalny składnik zwiększający twardość i trwałość kostki.

Po piąte. Niezwykle ważny jest dla nas czynnik pro-zdrowotny. I choć nie możemy o tym napisać wprost na opakowaniu, wiemy od naszych Klientów, że nasze mydełka służą zdrowiu skóry i kondycji skóry. Wynika to bezpośrednio z zastosowanych, wymienionych powyżej składników naturalnych, wśród których nie znajdziemy całego szeregu substancji chemicznych, niestety stosowanych powszechnie w komercyjnych kosmetykach /barwniki syntetyczne, substancje zapachowe syntetyczne, środki spieniające etc…/. Oczywiście nie zrozumcie nas w sposób niewłaściwy – aby nasza skóra mogła cieszyć się dobrą kondycją i zdrowiem niezbędny jest szereg innych zabiegów, takich, jak np. odpowiednia dieta, zdrowy styl życia, zdrowe emocje, dobry sen, właściwa przemiana materii, znaczenie mają czynniki zewnętrzne takie, jak wiatr, deszcz, mróz, słońce etc… to jednak właściwości poszczególnych składników zawartych w naszych produktach mogą nam pomagać w codziennej pielęgnacji – wiedza na temat właściwości poszczególnych olejów roślinnych jest powszechnie dostępna np. w Internecie.

Po szóste. Zdecydowaliśmy, że nie będziemy oszczędzali na używanych w produkcji składnikach. Np. nasze mydełko z owczym mlekiem zawiera prawdziwe, nie w proszku, nie syntetycznie przetworzone, mleko owcze, którego zawartość w każdym mydełku z owczym mlekiem wynosi około 20 procent całej kostki. Więcej nie można było zastosować, ponieważ kostka nie byłaby wystarczająco twarda i trwała. Podobnie jest w przypadku mydełka z kozim mlekiem. Ponadto oba rodzaje mleka dostarcza nam zaprzyjaźniony hodowca z Rancho Birka, gdzie zwierzątka żyją w naturalnych warunkach, są wypasane na łąkach, każde zwierzątko ma swoje imię i jest traktowane godnie.

Po siódme. Cieszą nas opinie naszych Klientów. To nas bardzo motywuje do dalszej pracy. Naszymi Klientami są osoby, które borykają się np. z atopowym zapaleniem skóry, łojotokowym zapaleniem skóry głowy, trądzikiem, egzemą, skórą suchą, niedożywioną etc… Osoby, które szukają dla siebie rozwiązań. Cieszymy się, że nasza działalność może im pomóc. I znowu – nie chodzi nam o aspekt czysto medyczny. Chodzi nam o aspekt tylko i wyłącznie pielęgnacyjny.

 

P.S. Zdjęcie prezentuje opinię o naszych mydełkach napisaną przez Studio M, Mobilny Salon Kosmetologiczny Monika Zbylicka z Gorlic.

Tagi: , , , , ,

Dodaj komentarz